Milosc

Eh cos tu pusto na moim dziale Sad

tak wiec moze jakis post napisze.
Co sądzicie o milosci jako takiej? chodzi mi o to czy juz macie swoje miłosci i czy sie wam z nimi układa. Ja mam kogos na oku ale niestety nic sie nie da z tym zrobic:(

nio wiesz.. ewelinka... tutaj raczej poruszyc wtek... milosc nieodwzajelniona Sad

niestety wielu ludzi ma taki problem... ja mialam, a moze nadal mam- nie wiem... ehhh... co robic, kiedy Ty kochasz, a ktos Cie olewa... i ktos Ci sprawia tym przykrosc Sad

pozdrawiam

eh wiem gosiu wiem ale tez wiesz ile ja z tym panem F. przyzylam roczarowan i mysle ze zaluguje przynajmniej na rozmowe nie wiem mam juz tego wszystkiego dosc:(

Widać dziewczyny że macie złe wspomnienie a miłością, Ja też ich wiele mam, kochałem jedną dziedwczyne Ania miała na imie, bardzo Ją kochałem i bardzo długo wiedziała o tym, ale nigdy mi nie poweidziła nie ani tak, żyłem przez pare lat w takiej rosterce, możę mnie kocha, może nie nie wiedziałem co mam zrobić, wreszcie spytałem się Ją wprost i się dowiedziałem że mnie nie kocha, nawet mni nie lubi, dla mnie to było istne załamanie nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić, i weszłem na złą drogę życia, naszczęście pewna osoba i oaza mnie wyprowadziły na dobrą dorge Smile

Od tego czasu pomagam ludzią i jestem lepszy Smile

Ja nie wiem czy pan X. mnie nawet lubi chociaz jest tak duzo Ale ze sie sama gubie w tym wszystkim. Ale nie bede do niego chodzic do domu bo mnie jeszcze wysmieje lub bede u nigo kolesie lub cos w tym stylu eh dlugo by o nim gadac za dlugo i za duzo po prostu nie wiem co mam teraz z tym zrobic powinnam o nim zapomniej ale jakos nie sie daje ze duzo w tym bólu eh:(

Ewelinko, napewno będzie fajnie, mówie Ci to, ja poświęcam wszystko Bogu, Bóg napewno Ci pomoże! Smile

heh... Marcin, ale Tobie jest o tyle łatwiej, ze Twoja wiara pozwala Ci kochac i ufac Bogu... Bogu, który jest MIŁOŚCIĄ... ja np... (mimo tego ze ludzie mi mowia ze mam "ogromna wiare") to mam taka slaba wiare :] brakuje mi ufnosci... wiem, ze On jest, wiem ze mnie kocha... wiem, bo widzialam znaki Jego obecnosci i dowod Jego istnienia mam... jednak... brakuje wiary w to wszystko... Ty masz jej duzo i dobrze... byle tak dalej i byle by Ci tej wiary nigdy nie zabraklo Smile

a co do nieodwzajemnionej milosci... ewelina... ty z p.X. duzo przezylas... ja z M. tez mialam sobie troche przezyc... momenty w ktorych zachowywal sie nieco dziwnie, ze mateusz m. mowil mi "gosia Ty sie nie martw- ja to czuje- z tej maki bedzie chleb" ale... potem byla totalna zlewka... tak jak ostatnio gdy pojechalam Ewe odwiedzic... ani czesc ani nic Sad

nio przykro mi sie wtedy zrobilo Sad

... nawet jesli teraz nic do niego nie czuje i kocham go jak Brata (tak mi sie wydaje) to jednak jak Cie czlowiek, ktorego sznujesz i... kochasz (nie wazne jak) olewa to to boli...
taka jest jedna piekna zlota mysl... :
"niektórzy ludzie pojawiaja sie w naszym zyciu i szybko odchodza. niektorzy zostaja przez chwile i zostawiaja slady w naszych sercach. a my juz NIGDY, PRZENIGDY nie jestesmy tacy sami..."

tyle ... troche dlugi ten post...
pozdrawiam

Każdy możę kochać Boga, ja kocham Go najprościej, biore przykład z umiłowanego mi człwieka - Jana Pawała II. Jeśli chcemy Boga pokochać i umiłować, aby On nam pomagał i nas samych miłował jak my Jego misumy brać przykład z Karola Wojtyły Smile

racja... on kochal Boga... ale on mial ogromna wiare Smile

a mi jej brakuje Sad

pozdrawiam
gosia

Tak ten cżłowiek, był wielki, jest i będzie, ale i tak dużo ludzi już zapomina i dlatego jak czasami widze, tą przemoc, i nienawiśc to mi się żal Papieża, robi, on się tyle nastarał naprosił, udowodnił że nie znależy bać się śmierci, a ludzie Go mają gdzieś

No ja widze że ten temat sie rozkręcił.
Moj problem BYŁ taki miałam całą podstawówke przyjaciela, w szóstej klasie zapytał mnie o chodzenie, ale ja odmówiła woląc go jako przyjaciela. W gimnazjum jakoś mi sie spodobał, ale on sie odemnie odsunął.....było mi smutno.....ale juz nie ma PROBLEMU PORADZIAŁM SOBIE Z NIM I MAM FACETA GDZIEŚ Wink

Marcin ja wiem o kogo ci chodziło z tą Anią.....i ona ci moze powiesieć za co napisałeś jak to zobaczy....ale to tak dla ostrzeżenia....A tak wogóle nie mówiłeś że przez nią zeszłeś na złą droge....nie znam twojej przeszłości ale wiem ze osoby które znały cie nie są często zachwycone...i tak troche Ance sie nie dziwie ...to moje zdanie oczywiscie

Wiesz, Anka może dlatego mnie odrzuciała, bo ja byłem doś nachalny, a pozatym nie mam nic w sobie co by się Jej podobało, teraz się zmieniałem, a Ona dalej za mną nie przepada Sad

Wiesz nie mam zamiaru gadać o niej za jej plecami.....ale powiem jedno zazwyczaj liczy sie pierwsze wrażenie na nim opierają sie często ludzi, póżniej czasmi zmieniają zdanie ale CZASAMI.

A co do nachalności to czasami teraz też jesteś nachalny naprzykad po koncercie jak wracaliśmy busem, ile razy musiałm ci zwrócić uwage żebyć przestał, wiesz nikt nie lubi żeby ktoś kogo nie zna zabardzo sie na nim kład albo coś w tym stylu.....to mnie troche zdenerwowało...

Wiesz, Kasiu to to był taki wybryk, ale w tedy byłem nachalny, a na Ani zrobieł mpierwsze wrażnie najgorzesz jakie mogełm Sad

Więc sam jestem sobie winien L(

Drogi Panie Klero!!!!!
Jeszcze raz Pan o mnie napisze to Pana ZAKLIKAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Co to miało być niby co???? No pytam sie co??!!! Evil or Very Mad

Mam nadzieję, że to przeczytasz i więcej takich głupot nie napiszesz!!!! Proszę o odpowiedź.