Milosc

OT -> Off Toppic -> zejscie z tematu Smile

to tak dla Kate Smile

No dobra niech ci będzie. W końcu narazie i tak ze sobą gadamy. Ale i tak proszę żebyś o TYM więcej nie pisał ok? Teraz mnie nie będzie więc ŻYCZĘ WSZYSTKIM MILUTKICH WAKACJI!!!!!!!!!!!!!!!! Very Happy

Dzięki Cmeluś teraz już wszystko wiem! Wink

Tak Aniu te wakacje będę naprawde milutkie....nie zobacze Ciebie ani nikogo ze znajomych aż do oazy sierpniowej.....zanudze sie!!!!!!
A tak wogóle przeczytasz to dopiero za dwa tygodnie wiec nie wiem po co ja to pisze Sad

a mi sie powiodllo z taka dlondyneczka Razz

nawet admin mnie z nia widzial bylem taki szczesliwy Very Happy

a ona w odzinke za moja milosc
zaczelam i dupy obrabiac za plecami
przez na stracilbym 2 kolezanki ale sprawa sie wyjanila
i dziki natalio ze mi powidzialas
bo bym dalje byz z ta ( i tu musil bym zaklnac )
poki co nie mam dziewcztyny i jestem szczesliwy
a wiecie napoaczatku trudno bylo mi przyjac do wiadomosci
ale jak sie jej spytame to odpowiedzila ,,jakos tak wyszlo "
no to jej powiedzialem ze ma se znalesc innego frajera
i takei tam i sobie poszeldme Very Happy

no ale nic zycie nie konczy sie na jednej lasce
ale wiecie juz mam na oku inna Razz

ale to miedzy nami forumiczami
a niech ktos cos powie
to nie wiem
aha odrazu wysjasniam nikt tej laski nie zna :O
kocze juz nudzic pozdro Razz

Dobre zrobiłeś hachi

przeciezs wiem Razz

Ale wyczerpując odpowiedź, miłośc bywa okrutna, ale i też piękna, a t5ak nawiasem jest pare miłości

No napewno jest wiele miłości..np. miłośc matczyna, miłość braterska, miłość do Boga itp.
I nie zawsze pierwsza miłość jest prawdziwa Sad

Moją miłością jest AGAPE, czyli miłośc Boga do nas, ludzi miłośc doskonała, amor - miłość namiętna, i caritas, nie znam dokładnego znaczenia, ale to chyba chodzi o miłośc taką "zwyczajną", zwyczajną w cudzysłowie, bo każda miłośc jest nadzwyczajna Smile

zabłysłeś normalnie wiedzą ....

jak dla mnie Mistrzem Miłości jest nie kto inny jak sam Bóg Smile

Chwała Mu!

Tak racja prosze księdza, On wszystkiego nas nauczył, każdej miłości i jest we wszystkim miestrzem

wiecie... ale sobie zdalam sprawe ostatnio ze w sumie nie mialam okazji poznac smaku tej prawdziwej milosci... tzn... wiem ze Bog mnie kocha, wiem ze rodzice mnie kochaj, czy tam przyjaciele... ale nie mam zadnej takiej osoby w chlopaku ktorej bylabym w stanie powiedziec wszystko, ktora bylaby MI w stanie powiedziec wszystko .... ktora bym po prostu kochala... i ktora by mnie kochala.... taka typowa miloscia miedzy chlopakiem i dziewczyna...
z jednej strony chcialabym ta milosc poznac, a z drugiej mam wrazenie ze wcale nie jest ona mi do zycia potrzebna... tzn.. moze powiem inaczej... nie jestemm jeszcze na tyle dojrzala zeby sie wiazac z chlopakiem nawet jesli tu chodzi tylko o chodzenie... bo to nie byla by milosc z mojej strony tylkojakies chora chec pokazania sie przed ludzmi :/

takie moje ostatnio przemyslenia

+

Jak niektórzy wiedzą na tym forum, jestem gruby i nieładny, więc trudno mi znaleźć dziewczyne, która by mnie pokochała. Ale naszczęśćie mam jedną przyjaciólke, którą kocham jak mame, jest to kobieta, napisałem kobieta dlatego żę ma ponad 25 lat, ale bardzo dobrze się rozumiemy Smile

marcin... nie jestes gruby i nieladny.... tylko masz niska samoocene o sobie. tak samo ewe ciagle mowi... tylko ona znowu ze jest za chuda;) i... heheh... doskonala pod kazdym wzgledem kolezanka sylwia :] kurka! wyleczcie s ie z tych waszych kompleksow no... Razz

a co do Ciebie marcin... dobrze miec przyjaciea... wiem bo sama mam... wlsciwie on jest tylko 5 lat ode mnie starszy (21 ma) ale jak dla mnie jest jak starszy brat... on wie o mnie wszystko... naprawde wszystko... i go kocham... tylko brakuje mi pewnosci czy on rowniez mi ufa... jeszcze ostatnio tak troche malo ze soba rozmawiamy i wiocha... wszystko przez ta oaze letnia (byl tam jako animator) Smile

gosia +