Dlacego ludzie się wstydą tego że należą do oazy?

Z tego jak widze na naszej oazie to wszyscy są fajni,twierdzą że oaza jest fajna, ale jesli są wśród kogoś kto dla nich jest autorytetem i on twierdzi że oaza jest do bani to Oni też tak twierdzą. A jeśli przychodzimy na oaza to przychdzoimy do boga, jeśli odwracamy się od oazy odwracamy się od Boga!

hmm... jak dla mnie to jest z deczka chore... nalezy sie do wspolnoty... czlowiek dobrze sie tam czuje, ale nie chce sie przyznac do tego ze tam uczeszcza... cos tu jest nie na miejscu... jezeli oaza cos Ci dala to powinienes jej tez cos od siebie dac... a przede wszystkim powinienes sie do niej przyznawac :] takie jest moje zdanie.
ja osobiscie oazy sie nie wsydze... i jakos z tego powodu nie mam problemow, ani w szkole, ani na podworku... jest dobrze... swoja droga ze raczej trzymam sie z ludzi z tej wspolnoty... bo sa naprawde wartosciowi Smile

pozdrawiam mocno Smile

Masz racje Gosiu:)
Ale znam osoby które wstydzą się oazy!

heh... nio niestety... jak to moja serdeczna przyjaciolka Ewcia ma w zwyczaju mowic (teraz jest na rekolekcjach) : sa ludzie i parapety, krzesla i tabotety...
a tym ludziskom kazalabym sie zastanowic w taki sposob: "lubisz oaze?" (przypuszczalna odpowiedz) "tak" nio to wyobraz sobie jak by sie czul Twoj przyjaciel gdybys sie do niego nie przyznal..." a tak jak powiedziales, Marcin, nie przyznajac sie do oazy-> nie przyznajemy sie do tego ze chodzimy do kosciola->a nie przyznajac sie do kosciola nie przyznajemy sie ze Jezus jest naszym Przyjacielem i Panem...
amen +

nic wiecej nie mowie... pozdrawiam

gosia

Bardzo mądre słowa Gosiu, spróbuje tym sposobem coś zrobić z oazowiczami którzy się odwracają od naszej oazy

Ja sie NIE wstydze należec do Oazy. W szkole rozmawiam z o tym ze znajomymi którzy nie chodzą i uważaja że jest nudna próbuje przekonać że jednak jest fajnie. Wogóle przez Oaza Ruch Światło-Życie bardzo sie zmienialm i poznałam osoby z którye w szkole nawet nie zauważyłabym.
Pozdrawiam Oazowiczów z Parafi w Chełmie Śląskim.

Miło wiedzieć, że są tacy ludi który nie wstydzą się oazy. Ja przez oaze poznałem Ciebie Kasiu Wink

I nie żałuje, oaza mnie kompletnie odmniła i dziękuje za to Jej twórcy Exclamation

No widzisz...ale i tak bys mnie poznał bo chodziliśmy razem na kółko informatyczne..zapomniałeś??
A mówiąc o twóry to miałeś na myśli ks.Blachnickiego czy Boga ale i tak to łaczy sie w całośc w pewnym sensie ale warto zapytać...

hehe... co do tworcy oazy Wink

jezeli chodzilo o ks. Franciszka Blachnickiego to jednocześnie chodzilo o Chrystusa (kapłan= duo Christios[drugi Chrystus]) no a jezeli chodzilo zas o Chrystusa... to- tu watpliwosci nie ma - rowniez o Boga Smile

tak swoja droga to poszukam cos na temat ks. Franciszka i zamieszcze w dziele oaza... bo ja bylam zafascynowana ta postacia Smile

pozdrawiam Smile

DZiękuje za to Ci Gosiu że przybliźyłaś nam żywot Ksiedza Blachnickiego.
Za trud który w to włożyłaś

nie ma za co... w koncu trzeba rozruszac temat oaza Smile

No Ty jesteś bardzo aktywną forumowiczką(moderatorką) ja Chię chyba bez Twojej wiedzy zorbie adminką, bo na to zasługujesz, starasz isę, bardzo wielu użytkowników nam przybliżyłaś, dorzo wiadomości wniosłaś na to forum:)

ehh... marcin nie bede nic komentowac... Ty wiesz co ja o tym mysle ale... "admin ma wladze" Razz

... ale bierz jeszce pod uwage moj glos... Embarassed

gosia

a wiec... proponuje wrocic do zaczetego tematu Wink

no to ja wracam.
w tym roku myślę zakończyć moją karierę oazową... może zajmę się czym innym albo może niczym się nie zajmę... zobayczmy...
ale w oazie byłam 5 lat.. pięć razy byłam na rekolekcjach wakacyjnych.... czy się wstydziłam tego?
pewnie trochę tak, szczególnie jak ktoś mówił, że taka religijna, na oaze chodzi a taka niegrzeczna, albo coś w tym stylu (to "niegrzeczna" to było najbardziej prymitywne, ale mi najszybciej przyszło do głowy). I wtedy to chodzenie traciło sens... i głównie dlatego pewnie pojawiał się ten wstyd... po co ktoś ma wiedzieć że chodzę do kościoła, a tymbardziej na oazę?
a oaza mi bardzo dużo dała, szczególnie w okresie 0*. Wtedy był taki okres najbardziej intensywny i najbardziej owocny... a teraz.... teraz wszystko bierze w łeb.... Wink